Ja nie lubię Ninni. Jak dla mnie była strasznie przesłodzona, naiwna i miałam wrażenie, że chciała się podlizać Muminowi. I mimo tego, że nasi bohaterowie ostrzegali ją przed Bobkiem, Ninni nie posłuchała i później była tragedia, bo ten ją uwięził i chciał wykorzystać. Zgodzę się też z Lolitą - na końcu Ninni stała się taka, jak Mała Mi.
Offline
A co myślicie o Topikach? Ja ich nie znoszę, to tacy mali krętacze i złodzieje, którzy bezczelnie posłużyli się Muminkami. Przez nich i to, że ukradli rubin, Muminek narobił sobie kłopotów, bo stracił prezent od Migotki. A jak już dostali to, czego chcieli, upatrzyli sobie nowy cel - torebkę MM, którą również gwizdnęli. Rozpętali tym samym aferę na całą dolinę, bo wszyscy mieszkańcy próbowali znaleźć zgubę. Po tym, jak Topiki to zobaczyli, postanowili jednak ją oddać, ale nie przyznając się, że wcześniej sobie ją przywłaszczyli. Na dodatek Muminki urządziły festyn na ich cześć, na który ci złodzieje nie zasłużyli.
Offline
haha, Tina, masz rację, ta uczta na ich cześć jest rozbrajająca. Też ich nie lubię, zresztą w książce, o ile dobrze pamiętam, przywłaszczyli sobie jeszcze matę należącą do Migotki. Złodzieje i kłamczuchy, które nie potrafią poprawnie założyć bucików. Na dodatek nigdy nie pamiętam, które z nich jest które
Offline
Mnie wtedy jeszcze Paszczak wkurzał, szpanując rolą tłumacza nie wspominając już o tym, że wszyscy rozumieli ich język. W ogóle nie przepadam za nim, jest zbyt zafascynowany tym swoim zielskiem. Przecież przez jego sklerozę Muminki mogłyby zostać uwięzione na wyspie...
Offline
Jako kobieta muszę chyba zabrać głos w sprawie Włóczykija, bo - jak widzę - miłość do niego to powszechna przypadłość wśród małoletnich dam. Tak się złożyło, że ja się w nim nie kochałam (gustowałam w twardych facetach - moja pierwsza miłość to Batman ). I powiem Wam, że może i Włóczykij ma jakiś urok romantycznego chłopca, ale w gruncie rzeczy często zachowuje się egoistycznie i nie liczy się z uczuciami innych (np. Muminka, chociaż też uważam, że Muminek przesadza ). Powiedzcie szczerze, dziewczyny: chciałybyście faceta, który przez pół roku wędruje na południe, a drugie pół roku mieszka w namiocie na podwórku?
Offline
Oooo Melf, nie dość że w moim wieku to i myśli podobnie jak ja (bardzo rzadko spotykane zjawisko przeważnie "powalam" głupotą xD). Lubię Włóczykija za to samo co Melf. Dodatkowo podziwiam włóczykija za inteligencję. W życiu bym nie pomyślał że jest w wieku Muminka (Dopiero Lisek mnie uświadomił ). Zawsze myślałem że włóczykij jest pełnoletni . Małą Mi też jest super. Potrafi zgasić każdego, jest nieustraszona i zabiłaby samego Lucyfera patelnią xD. Ryjek też mi się podoba. Łakomczuch wielki, sknera straszny, tchórz jeszcze większy, ale i tak go lubię. Muminka lubię za to samo co Ryjka, czyli nie wiem dlaczego . Istna mieszanka swoich rodziców. Czasem powala głupotą jak ja i MM, czasem świeci wyobraźnią jak TM piszący swoje pamiętniki. Migotka jest dla mnie obojętna. Jeszcze głupsza niż ja. Pustka i na dodatek jest blondynką . Ponoć kocha Muminka, jednak co chwila rozgląda się za lepszym kandydatem. Dla niej liczy się tylko jej uczucia, a ma gdzieś uczucia innych. TM i MM też są mi obojętni, jednak bardziej ich lubię niż migotkę. Uzupełniają się nawzajem. Denerwuje mnie głupota MM i nadęte ego TM. TM jednak nadrabia to swoją wiedzą techniczną i pomysłowością (ja bym nie dał rady napisać książek). MM nadrabia głupotę miłością, traktuje przyjaciół Muminka jak swoje dzieci. Jest sympatyczna i rzadko kiedy prosi o pomoc domową.
Offline
Ja lubię Małą Mi ja jestem takim Dużym Mi
Offline
Cześć Duży Mi też gonisz wszystkich patelnią ;D?
Offline
Nie będę oryginalna i powiem, że Włóczykija uwielbiałam zawsze najbardziej. Zawsze podchodził z dystansem do wszystkiego, był spokojny i miał przyjemny głos No i te jego romantyczne samotne wędrówki. Po prostu świetna postac.
Na drugim miejscu to chyba uplasowałabym pana Paszczaka. Jego pasja botaniczna i takie przywiązanie do swojego ogrodu. Pasjonat prawdziwy! No i przy tym pewna 'społeczna' niezdarnośc. Trochę mnie przypominał z charakteru, heh.
Poza tym jeszcze lubiłam Małą Mi i Czarownicę. Dwa silne charaktery!
Offline
Ja najbardziej lubię Włóczykija chyba dlatego że zawsze mnie pociągał ten styl życia... od nikogo niezależny, idzie gdzie chce, po za tym kocham naturę, a on całe życie spędził otoczony przez nią, ma wiele przemyśleń, nie lubi tracić słów na darmo, samotny i tajemniczy... W pewnym sensie jestem do niego podobna...
Co do Paszczaka to nie lubię go jakoś szczególnie ale też bardzo interesują mnie rośliny
Postać Małej Mi też mi się podoba bo ona zawsze mnie potrafi rozśmieszyć
Bardzo przypadł mi do gustu też Homek Toft ale ten z książki... chmm, sama nie wiem za co, jest taki pocieszny...
Offline