Która postać, Waszym zdaniem, była najstraszniejsza? Też się którejś baliście?
Ja, gdy byłam mała, bardzo bałam się Buki. Zawsze, gdy pojawiała się na ekranie, chowałam się za fotel. Dziś wręcz przeciwnie - bardzo ją lubię i nie wzbudz ona we mnie strachu. No, może troszkę.
Za to (co dziwne!) do dzisiaj boję się Lodowej Pani. Pewnie dlatego, że towarzyszył jej taki tajemniczy klimat, gdy przybywała do Doliny, ale też przez jej iście niesamowity wygląd. Too-tiki mówiła, że LP jest piękna (wyobrażałam ją sobie wtedy jako piękną Królową Śniegu), co wg mnie zupełnie nie jest zgodne z rzeczywistością.
Offline
Ja się zawsze bałem Hatifnatów... BARDZO !!! hehehe ale dziś już MNIEJ
Offline