Dolina Muminków

Generalnie bardziej jestem przywiązana do książek z dzieciństwa, niż do filmów. Jeśli chodzi o te drugie, moją największą fascynacją była "Pocahontas", choć ekscytowałam się chociażby "Królem Lwem" i oczywiście niektórymi wieczorynkami (Maja, Smerfy, Gumisie). Teraz, jak już jestem stara baba, pomału odtwarzam swój dawny księgozbiór Warunek jest taki, że wszystkie książki muszą być z takiego samego pod względem graficznym wydania. Hitem książkowym z dzieciństwa na pewno jest "Filonek Bezogonek". Zaczytywałam się kiedyś w "Karolci" i "Dzieciach z Bullerbyn", ale do tych opowieści akurat nie mam sentymentu.
Co jeszcze? "Zielony prosiaczek z guziczkiem w nosku", zbiór baśni "U złotego źródła" (ale koniecznie w klasycznym wydaniu z ilustracjami Szancera!), komiks Butenki "Tajemnica piratów" (genialny) i także komiksowa wersja "Liska Vuka" (nie wiem, czy powieść była w ogóle tłumaczona na język polski ).

Miałam jeszcze taką książeczkę z wierszydłami i ilustracjami, z której jeden wierszyk podobał mi się na tyle, że ułożyłam sobie do niego melodyjkę i podśpiewywałam. Melodyjka była prymitywna   Niestety za nic nie mogę przypomnieć sobie, co to za książeczka. Może ktoś z Was skojarzy? Tekst był taki:
"Olaboga, co się stało
Na kalinie jagód mało
Czy nie było
Czy opadły
Czy oberwał Jasio ładny"

Tak mi ochoty narobiłyście na te "Dzieci z Bullerbyn", że sama zabrałam się za czytanie. Świetna książka, kojarzy mi się z dzieciństwem. Serię o Mikołajku też uwielbiam. Książki o Narnii również były fajne, ale zainteresowałam się nimi dopiero po obejrzeniu filmu. A co do filmów i bajek, poza Muminkami lubiłam Listonosza Pata i... Pokemony. "Król Lew" był pięknym i wzruszającym filmem, zawsze smutno mi się robiło w scenie, w której Mufasa ginął. Elfiasta, chodzi Ci zapewne o "ArysKOTratów"? Kiedyś uwielbiałam ten film, mam go nawet na DVD (ale upaprałam czymś płytkę i już niestety nie da się go odtworzyć ).

Tak, biedny Simbuś a propos Dzieci z Bullerbyn to też uwielbiam tę książkę, w podstawówce ją ze trzy razy czytałam, jak nie więcej. A co do Disney'a lubicie może Tarzana, albo Herkulesa? Pamiętam jak płakałam, gdy umierał Kerczak (nie wiem jak to fachowo sie pisze ) Alladyn też jest super, szczególnie żarty dżina

u nas też tak było z siostrą najczęściej tak robiłyśmy, nie tylko z laskami z Disney'a. Kolorowy wiatr-jedyna piosenka wykonana przez Górniak, którą nawet lubię, ale Pocahontas fajna baja, szkoda, że ona ze Smithem nie była w 2 cz. A Zakochanego Kundla ktoś lubił? Mnie się strasznie podobają piosenki z bajek, m.in z Zakochanego Kundla 2. Albo Toy Story, też fajna baja, chciałabym 3 obejrzeć Wiecie, że nawet Barbie oglądam ale głównie piosenki mi się podobają i rozkład na głosy

Ostatnio edytowany przez lolita2202 (2010-12-15 19:52:31)

Ja polecam ksiażki
-Pippi Pończoszanka
-Mania czy Ania
-Dzieci z Bulerbyn
-Mikołajek
-Akademia pana Kleksa
-Tajemniczy ogród
-Przygody tomka Sawyera
-Mała księżniczka
-Ania z Zielonego Wzgórza
-Opowieści z Narni

A z bajek polecam "Pocahontas" i "Król Lew"

Ja oglądałam chyba wszystkie Asterixy - to bajka mojego dzieciństwa (najbardziej podobało mi się "12 prac"  i jeszcze, nie pamiętam tytułu, jak do wioski przyszedł taki pokręcony wróżbita ), aczkolwiek nie pamiętam fabuły bardzo szczegółowo. Lolitko, dziękuję, że poruszyłaś ten temat, nabrałam ochoty żeby obejrzeć to sobie jeszcze raz. W ogóle kiedyś uwielbiałam "Asterixa i Obelixa" za tę humorystykę (jako ciekawostkę mogę dodać, że autor komiksów, Rene Goscinny, ma polskie korzenie), a poza tym jak byłam w Portugalii 10 lat temu, to pamiętam że piłam tam sok właśnie z nimi na opakowaniu. Nie był to co prawda magiczny napój, ale w smaku był wyśmienity!